TVP 1

26 października 2009, godz. 21:20

Peter Raina i jego żona Barbara stanowili niezwykłą parę. On - Hindus z pochodzenia, syn wysokiego urzędnika
kaszmirskiego, student Oxfordu, który za namową przyjaciół przyjechał w 1962 r. do Polski, żeby pisać doktorat
na Uniwersytecie Warszawskim. Ona - subtelna blondynka ze znakomitej, szlacheckiej rodziny, studentka arabistyki.
Poznali się w połowie lat 60. na studenckim przyjęciu. Raina od początku pobytu w Polsce był zaangażowany
w życie polityczne naszego kraju, nawiązał kontakty ze środowiskami dysydenckimi. Pracę naukową łączył
z działalnością opozycyjną. Jako pierwszy poparł prof. Kołakowskiego po jego wykładzie w 1966 roku. Zapłacił
za to wydaleniem z Polski w 1967 r. i zakazem wjazdu na teren naszego kraju. Wspólnie z Basią zamieszkali
w Berlinie Zachodnim, gdzie w 1968 r. wzięli ślub. Peter Raina był w Berlinie centralną postacią środowisk
opozycyjnych polskiej emigracji. Pisał książki m. in. o polskiej opozycji, o kardynale Stefanie Wyszyńskim. Barbara
również pracowała - jako arabistka. W książce "Bliski szpieg" dedykowanej Barbarze, a poświęconej żonie i ich
trwającemu 14 lat małżeństwu w kontekście jego działalności opozycyjnej i jej współpracy z SB, Raina przedstawia
ten związek jako niemal sielankowy. Nigdy nic w zachowaniu żony nie wzbudziło jego podejrzeń. Jako że mogła
ona odwiedzać rodzinę w Polsce, często korzystał z jej pomocy w zdobywaniu i przewożeniu materiałów
potrzebnych mu do pisania książek, poprzez nią kontaktował się ze swoimi polskimi przyjaciółmi z opozycji.
Niespodziewanie w 1982 r. , w wieku zaledwie 40 lat, Barbara zmarła na zawał.
Prawie ćwierć wieku po jej śmierci Peter Raina odkrył tajemnicę ich wspólnego życia. Przyjechał z Berlina
do Warszawy po otrzymaniu od IPN statusu pokrzywdzonego. Postanowił zajrzeć do swojej teczki. Nie od razu
zorientował się, że kryjący się pod pseudonimem "Sehu" konfident to jego własna żona. Kiedy już to odkrył,
nie mógł uwierzyć, że Barbara przez trzynaście lat ich małżeństwa, od października 1969 r. , kiedy to podpisała
zgodę na współpracę, donosiła na niego bezpiece. Donosiła regularnie i chętnie, nie próbując nigdy zerwać tych
związków, a nawet zapraszając swego łącznika, pod nieobecność męża, do mieszkania, gdzie pozwalała mu
kopiować dokumentację Petera. Ale zarówno książka, jak i przedstawienie Teatru TV nie daje jednoznacznej
odpowiedzi na podstawowe pytanie: dlaczego to robiła? Z jej akt wynika, że kierowała się chęcią zysku i lojalnością
wobec PRL. Czy tak faktycznie było?
Spektakl oparty na książce Petera Rainy ma formę rozbudowanej retrospekcji. Zaczyna się współcześnie,
w chwili, gdy Raina zjawia się w IPN i otrzymuje tam od urzędniczki swoją teczkę. W miarę zapoznawania się
z jej zawartością, przypomina sobie fakty, ludzi, okoliczności, poznaje nowe tło wydarzeń. Przed oczami widza
rozgrywa się rodzinno - polityczny dramat. Barbara nie jest tu jednak ukazana jako postać wyłącznie negatywna.
Owszem, donosi, chętnie spotyka się ze swoim łącznikiem Bonerem i oficerem prowadzącym Henrykiem.
Przyjmuje od nich pieniądze, ale wspomaga nimi swoich rodziców w Polsce.

źródło: TVP 1

Polecamy również artykuł zamieszczony w Rzeczpospolitej:

Klęska miłości, zwycięstwo SB